Miesiąc: czerwiec 2022

Belfer w podróży, Islandia cz. VI – tego nie wiecie o Islandii. Autor: Gabriela Majcher

Gabriela Majcher

Zanim opiszę ostatnią i chyba najbardziej znaną, a przez to najczęściej odwiedzaną część Islandii podam kilka ciekawych faktów o Islandii.
– Islandia nie posiada własnej armii.
– Nie ma tu linii kolejowej,
– Z Islandii pochodzi najwięcej pisarzy w przeliczeniu na mieszkańca – czy ktoś z czytelników zna chociaż jednego?
– Na Islandii nie ma płazów i gadów, a jedynym rdzennym ssakiem jest lis polarny.
– Islandzki parlament jest najstarszy na świecie. Pierwsze posiedzenie odbyło się w … 930 roku!
– Gęstość zaludnienia jest najniższa w Europie i wynosi 3 os./km kw.
– Ponad 90 % domów jest ogrzewanych energią geotermalną.

A ponadto:
– 10 % powierzchni zajmuje lawa.
– 11% powierzchni to lodowce.
– 50 % powierzchni stanowią nieużytki.
– Na Islandii jest 269 lodowców i 130 wulkanów, które wchodzą w skład 30 systemów wulkanicznych.

Koniec liczb i cyfr!

READ MORE

Gabriela Majcher

Przed pobytem w Husaviku warto, a może nawet obowiązkowo należy obejrzeć film produkcji Netflix pt. “Eurovision song contest: historia zespołu Fire Saga”(gorąco polecam!!!). Produkcja nie tylko wprawi widza w dobry nastrój, ale i rozprawi się z mitami na temat Islandii i jej mieszkańców. Zabawna, lekko prześmiewcza, ale mimo wszystko zrobiona z wyczuciem i sympatią dla miłośników i uczestników Konkursu Piosenki Eurowizji komedia, ukazuje nie tylko konkursowe zmagania, ale przede wszystkim historię pary Islandczyków, która od dzieciństwa marzyła o uczestnictwie w tym muzycznym przedsięwzięciu. Przed przyjazdem do Husaviku komedię obejrzeliśmy i z pozytywnym nastawieniem i piosenką “Jaja ding dong” na ustach wjechaliśmy do rozśpiewanego miasta. Husavik (isl. zatoka domów) oprócz tego, że słynie z filmu, znany jest przede wszystkim z obserwacji wielorybów oraz świetnej ekspozycji poświęconej tym największym ssakom. Muzeum wielorybów to zarówno edukacyjna jak proekologiczna palcówka, można w niej obejrzeć szkielety humbaka, kaszalota czy gigantycznego płetwala błękitnego oraz dowiedzieć się o biologii tych ssaków czy zaczerpnąć wiedzy z historii wielorybnictwa. Pogoda w Husaviku dopisała, więc zarówno spacer po malowniczym miasteczku, jak i rejs były bardzo przyjemne, można było delektować się widokami i czerpać przyjemność podczas obserwacji. Jako że nie jestem miłośnikiem pływania po wielkich wodach, na statek wsiadałam z lekkim lękiem, na szczęście nie było wiatrów, zatoka po której pływaliśmy i wypatrywali wieloryby była spokojna. Podczas rejsu pracownik firmy Gentle Giants (łagodne olbrzymy) opowiadał o morświnach, delfinach białonosych, grindwalach, płetwalach, butlogłowach północnych, które chętnie przypływają w okolice Husaviku. Nam udało się zobaczyć zarówno wieloryby jak i nurkujące maskonury (maskonury nigdy się nie nudzą!).

READ MORE

Belfer w podróży, Islandia cz. V – wieloryby, fumarole i księżycowe widoki. Autor: Gabriela Majcher
Publikacje Jerzego Gajdka