Podróż koleją transsyberyjską jest dużym przeżyciem, dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń i intensywnych emocji. Przemierzanie najpierw rubieży wschodniej Europy, potem przekroczenie Uralu – granicy kontynentów, następnie Niziny Zachodniosyberyjskiej i syberyjskich przestrzeni daje poczucie jak wielka i bezkresna jest nie tylko Syberia zwana uśpioną krainą, ale sama Rosja.
Wpatrywanie się w mijające za oknem wioski, brzozowe zagajniki, panoramy wielkich miast jest równie ciekawe, co obserwacja życia toczącego się w wagonie. Ma ono swój specyficzny rytm, swoją dynamikę, swój smak i zapach. Dla mnie to zapach suszonych ryb i jaj na twardo (!) oraz smak czarnej herbaty, którą pije się w pociągu litrami. Długie godziny spędzone na niewielkiej przestrzeni i poczucie, że towarzyszy drogi już nigdy nie spotkamy sprzyja zwierzeniom. Opowieściom nie ma końca, gdy jeden słuchacz jest znużony albo uśpi go monotonny stukot kół, zawsze znajdzie się inny chętny do wysłuchania. Rosjanie chętnie opowiadają o rodzinie, daczy, wracają wspomnieniami
do młodości, dopytują jak żyje się w Polsce, co sądzimy o Rosji, Jadąc tym niezwykłym pociągiem poznaje się nie tylko rosyjskie krajobrazy, ale przede wszystkim rosyjską duszę…
Podróż legendarną koleją bywa czasem celem w samym sobie, przejechanie 9289 km (Moskwa – Władywostok) i 8 stref czasowych trwa obecnie 7 dni i jest dla niektórych obieżyświatów nie sposobem dotarcia do celu, a właśnie celem. Dla mnie stanowiło i jedno i drugie – marzyłam by być pasażerką transsibu i nim właśnie dotrzeć do Irkucka, a następnie nad jezioro Bajkał.
Bajkał zwany jest perłą Syberii, błękitnym okiem Syberii, syberyjskim morzem, świętym morzem, a nawet śpiącym Bogiem. Bajkał to najstarsze (25 – 35 mln lat) i najgłębsze jezioro świata (1642 m), jego wody stanowią 80% zasobów wody pitnej Rosji i 20% zasobów całego globu. Syberyjskie morze zasila 336 rzek, a wypływa z niego tylko jedna – Angara. Angara ,jak mówi legenda, jest zbuntowaną córką Bajkału, która uciekła by połączyć się z Jenisejem, o niezwykłej urodzie którego opowiadały jej ptaszki. Ucieczka zakończyła się sukcesem – gdy spojrzymy na mapę zobaczymy, że Angara łączy się z Jenisejem, który jest drugą największą rzeką Azji i siódmą rzeką świata. Jezioro ma 636 km długości, a szerokość waha się od 24 km do 79 km. Wypełnienie tego niezwykłego zbiornika zajęłoby wodom Wołgi, Dunaju, Amazonki i Nilu około roku! Bajkał zachwyca przejrzystością wody sięgającą do 40 m – czemu jezioro zawdzięcza swoją niemal krystaliczną przezroczystość? To zasługa naturalnego filtra jakim jest episzura, drobny endemiczny skorupiak, który skutecznie oczyszcza wody Bajkału. Flora i fauna tej perły Syberii jest unikatowa, prawie 80 % gatunków zwierząt i roślin jest endemicznych stąd niektórzy nazywają jezioro rosyjskim Galapagos. Jednym z przykładów fauny Bajkału jest nerpa bajalska – jedyna słodkowodna foka na świecie, miałam okazję zobaczyć ją w wielkim akwarium w Instytucie Limnologicznym, który bada wody jeziora. Przy wejściu do instytutu i znajdującego się w nim muzeum stoi … sejsmograf. Obszar, na którym leży Bajkał jest aktywny sejsmicznie, ruchy skorupy ziemskiej w tym obszarze nie ustają – rocznie stacje sejsmiczne rejestrują tu około 2000 wstrząsów. Innym ciekawym przykładem fauny jest ryba gołomianka – przezroczysta, bez łusek, lekko zabarwiona na różowo. Tą tajemniczą i dość niezwykłą rybą (pływa w pionie, składa się w 45% z tłuszczu, jest bogata w wit. A i stanowiła kiedyś ważny element medycyny tybetańskiej) zainteresował się polski badacz Syberii – Benedykt Dybowski, który szczegółowo ją opisał, a wyniki swoich obserwacji opublikował nie tylko w Irkucku, ale również w Wiedniu.
Błękitne oko Syberii jest zamarznięte od grudnia do maja, lód ma grubość około 1 m i jest przezroczysty, dzięki czemu stąpając po zamarzniętym jeziorze można obserwować jego mieszkańców, między innymi gołomianki.
Bajkał to jednak nie tylko miejsce dla miłośników dzikiej przyrody czy amatorów kąpieli w lodowatej nawet latem wodzie. Okolice jeziora zamieszkują między innymi Buriaci, którzy wyznają buddyzm, a część z nich wciąż powierza swoje zdrowie i inne ważne sprawy szamanom. Stąd w okolicy znajdują się zarówno cerkwie prawosławne, jak i kościoły katolickie, dacany buddyjskie i buddyjskie stupy modlitewne oraz drewniane słupy z przywiązanymi przez wyznawców szamanizmu wstążkami, Szamanizm jest tu wciąż żywy, zwłaszcza na największej bajkalskiej wyspie Olchon. Znajduje się na niej skała Szamanka – jedno z ważniejszych miejsc i jedno z 9 najświętszych w Azji dla wyznawców szamanizmu. Wedle ich wierzeń w skale mieszka bóstwo, tu odbywały się szamańskie obrzędy i składano ofiary. Wstęp na skałę mieli tylko szamani. Miejsce jest czczone do dziś i nie mają na nią wstępu kobiety. Przed skałą znajdują wbite pale (serge), które symbolizują trzy strefy: najwyższa przeznaczona jest dla bóstw, środkowa dla żyjących, a dolna dla zmarłych. W zależności za kogo szaman się modli (za bóstwa, żywych, zmarłych) tam przywiązuje wstążkę. Wyspę Olchon porasta reliktowy step oraz tajga, jest tu wiele malowniczych zatoczek, cypli, skalnych przylądków, przyroda jest niemal dziewicza. W 2004 roku na wyspę dotarła elektryczność, a wraz z nią więcej turystów. Gdy byłam na Olchonie w 2005 roku obcokrajowców na wyspie nie było wiele. Obecnie jest to miejsce tłumnie odwiedzane.